"Sędziowie" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
"Sędziowie" w reżyserii Krzysztofa Rekowskiego to rzecz o ludzkim błądzeniu i niemocy, gdy brakuje moralnego drogowskazu. Spektakl zaczyna się sceną sądu. Zbrodnia została już popełniona. Przez to odwrócenie fabuły reżyser sygnalizuje, co jest dla niego w tragedii Wyspiańskiego najważniejsze. Sąd - jako idea dochodzenia do prawdy, a także zrozumienia i oceny ludzkich motywacji. Ludzki sąd jest tu karykaturą wymiaru sprawiedliwości. Groteskowi sędziowie, usadzeni w wąskich otworach (symbolizujących ich wewnętrzne ograniczenie), kręcący palcami młynka, powtarzający swoje bezradne pytania i uwagi -nie są w stanie dojść prawdy. Kryminalny wątek "Sędziów", wzięty przez Wyspiańskiego z gazetowej notatki, był dla autora jedynie pretekstem. W przedstawieniu Krzysztofa Rekowskiego jest pretekstem jeszcze bardziej. Pierwsza myśl po opadnięciu kurtyny: gdybym nie znała dramatu, miałabym kłopot z opisaniem tego, co się tam stało. Ciąg zdarzeń rwie