Tysiące artystów, widzów i innych miłośników kultury zebrało się w niedzielę w centrum Madrytu na demonstracji przeciwko godzącej w sektor kultury polityce oszczędności. Zgromadzonym, tańczącym w rytm bębnów, towarzyszyli muzycy, m.in. jazzowi i bluesowi.
W tłumie demonstrantów rzucały się w oczy czerwone koszulki i chusty - w kolorze wybranym jako znak rozpoznawczy powołanego w październiku 2013 roku Kolektywu obrony kultury, zrzeszającego ponad 90 stowarzyszeń i organizacji. - Po raz pierwszy przedstawiciele całego sektora zjednoczyli się, aby zaznaczyć, że kultura dotyczy nas wszystkich i jest dla wszystkich - tłumaczył 59-letni madrycki malarz Jesus Marchante. - Zamykają teatry, kina, prywatyzują publiczną przestrzeń przeznaczoną na kulturę; sztuki plastyczne nie otrzymują żadnych subwencji, muzea - bardzo niewielkie, muzyka i historia sztuki znikają z programu nauczania w szkołach średnich, a cięcia, podobnie jak w sektorze zdrowia i edukacji, są porażające - mówił. Jak poinformowali organizatorzy, kulminacyjnym punktem manifestacji było wykonanie pieśni niewolników z opery "Nabucco", mającej symbolizować "walkę na rzecz kultury". W związku z niedzielnym zgromadzeniem w centrum Madrytu wz