Z notki zamieszczonej w programie przedstawienia dowiedzieć się można, jak różne były tytuły tej znakomitej komedii Gribojedowa: od "Biada temu, kto ma rozum" przez "Bieda z dowcipem" aż do "Mądremu biada". Julian Tuwim, autor przekładu ostatniego, doskonałego, który przygotowany został w roku 1950 dla Teatru Polskiego w Warszawie - tak pisze: "...Miałem wiele wahań co do tytułu... Wybrałem ostatecznie tytuł "Mądremu biada", choć sam chwilami nie jestem pewien, czy miałem w stu procentach słuszność. A wybrałem dlatego "Mądremu biada" a nie "Biada mądremu", bo ten drugi tytuł miałby, w przeciwieństwie do pierwszego, który jest stwierdzeniem faktu, niewłaściwy odcień groźby. Rosyjskie słowo um jest przy tym bardzo trudne do przełożenia na język polski w sposób całkowicie równoważny. Wydaje mi się jednak, że mądrość jest mu bliższa w duchu naszego języka niż rozum". Nie tylko gwoli poinformowania czytelnika o historii przek
Źródło:
Materiał nadesłany
Przyjaźń nr 26