"Madama Butterfly" Giacomo Pucciniego w reż. Tomasza Podsiadłego w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
"Madama Butterfly" wróciła do Opery Bałtyckiej po kilkuletniej nieobecności. Wystawiona jako "semi-stage" opera Giacomo Pucciniego okazała się pełnowymiarowym, choć skromnym spektaklem operowym, z bardzo dobrą kreacją tytułowej bohaterki w wykonaniu Elizy Kruszczyńskiej. Jedna z najpiękniejszych operowych opowieści i miłości, wierności i oddaniu biednej Cio-cio-san od lat święci triumfy na scenach operowych całego świata. Nie inaczej było w Gdańsku, gdzie "Madama Butterfly" Giacomo Pucciniego w reżyserii Marka Weissa z 2000 roku utrzymała się w repertuarze Opery Bałtyckiej przez dekadę. Trochę nieoczekiwanie i bez długotrwałych przygotowań po ten tytuł sięgnięto ponownie 20 stycznia w interpretacji Tomasza Podsiadłego, dla którego (nie licząc grudniowej gali "Viva Baritone", poświęconej Florianowi Skulskiemu) był to debiut operowy. Widzowie, wypełniający w komplecie widownię Opery Bałtyckiej, pierwotnie podziwiać mieli "Madamę Butter