EN

24.05.2012 Wersja do druku

Madama Butterfly przeniosła się do Tokio

Odchodzę od konwencji, bar­dziej chcę się skoncentrować na emocjach bohaterów, niż na kultu­rze japońskiej - mówi Pia Partum, która w szczecińskiej operze wyre­żyserowała operę Giacomo Puccinie­go. Premiera w sobotę.

Oryginalnie rzecz dzieje się w Naga­saki na przełomie XIX i XX wieku. Do portu przybija amerykański okręt ma­rynarki wojennej. Młody oficer Ben­jamin Franklin Pinkerton wdaje się w romans z 15-letnią gejszą, nazywa­ną po angielsku Butterfly Biorą ślub. Pinkerton znów odpływa do Amery­ki, a Butterfly czeka na niego przez trzy lata, wychowując dziecko - owoc nocy poślubnej. Mąż w końcu wraca, ale z młodą Amerykanką, "prawdzi­wą żoną". Zrozpaczona Japonka ła­pie za sztylet z napisem "Niech z ho­norem umiera ten, komu los nie poz­wolił z honorem żyć". W interpretacji Pii Partum akcja "Madamy Butterfly" przenosi się do współczesnego Tokio. Główna boha­terka nie jest naiwnym dziewczęciem. - Jest kobietą, która wie, w co się wikła, brnie w to świadomie - mówi reżyser­ka. - Dlatego pojawia się nowa postać, tancerz-ćma, alter ego bohaterki. - To będzie opera inna niż wszyst­kie - podkreśla Angelika Rabizo, dy­rektor Opery. - I to n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Madama Butterfly przeniosła się do Tokio

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin nr 120

Autor:

ASH

Data:

24.05.2012

Realizacje repertuarowe