- Widać teatr Warlikowskiego uderza w moje czułe struny. I te tłumione na co dzień łzy się uruchamiają. Ale gdy zdarza się coś pięknego albo dziwnego, nie chcę tego analizować. Niech wisi nad tym mgiełka tajemnicy, tak wolę - mówi Maciej Stuhr, aktor Nowego Teatru w Warszawie.
Czas już być facetem, a nie chłopcem - mówi Maciej Stuhr. Właśnie przekroczył czterdziestkę. I bardzo go ciekawi, co czeka za zakrętem. Bo mimo że dostał parę bolesnych razów, uważa, że życie jest dla niego łaskawe. Wyobraźnia wyrywa mu się teraz w nowe strony. Może sam napisze książkę? Może jeszcze raz zostanie tatą? Sezon na Stuhra otwarty. Do kin wchodzą "Listy do M. 2". Chwilę później znakomity film Janusza Majewskiego "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy", a potem "Planeta singli" - Maciej w obu gra role główne. Na Słowacji w międzyczasie wcielił się w kultowego tam Czerwonego kapitana, bohatera z bestsellerowych kryminałów. A Canal+ kręci serial "Belfer", w którym Stuhr gra rolę tytułową. Praca lekiem na całe zło? Ostatni czas prywatnie nie był dla aktora dobry. Rozwód na oczach całej Polski, po tym jak żona związała się z innym mężczyzną. Do tego tłumaczenie się z niefortunnych wypowiedzi przy okazji filmu "Po