- Absolutnie rozumiem ludzi, którzy protestowali przeciw "Golgota Picnic", nie mówię o nich źle i uznaję ich protest za cenny - mówi Maciej Nowak w rozmowie z Robertem Mazurkiem z Rzeczpospolitej.
Aktor Karolak protestuje. - Też chciałbym obejrzeć "Golgotę Picnic". On uznał, że to cenzura. - Nie nazwałbym tego cenzurą. A czym? - Błędem. Uważam, że przedstawienie powinno się odbyć, ale jednocześnie uważam, że ludzie mają prawo protestować przeciwko niemu. Super: ja pana obrażę, ale ma pan prawo protestować, pozwalam. - Jestem pełen empatii dla cudzych uczuć religijnych i nie chciałbym ich naruszać. Ja tylko chciałem obejrzeć ten spektakl. A "Holocaust Picnic" albo "Homofob Picnic"? - Ma pan takie plany teatralne? Pracuję nad tym. - Chętnie je zobaczę. Myśli pan, że dostałbym na to publiczne pieniądze? Minister Omilanowska jest entuzjastką "Golgoty..." i wolności słowa, więc sypnie groszem, prawda? - Może zaczęlibyśmy od mniejszego projektu, bo na początek mogą panu nie dać... A robimy to razem? - Artystą nie jestem, ale zajmuję się wspieraniem młodych talentów. Więc ja za pańskie pieniądze zr