EN

27.04.2006 Wersja do druku

M jak malwersacja

"From Poland with love" w reż. Piotra Waligórskiego w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.

Przygody agenta listonosza Tytuł nawiązuje do drugiego Bonda. Tyle że zimnowojenna "Russia" została zastąpiona swojskim, drapieżno-kapitalistycznym "Polandem". Polska jest już w Unii Europejskiej, ale ani zwykłym ludziom, ani superagentom nie żyje się lekko. Polski superagent (w tej roli wyrazisty brodaty aktor Oberc. Sebastian Oberc) ma licencję na doręczanie i jest z zawodu listonoszem. Nie dojada. Schorowanej matce podkrada drobne z portmonetki. W końcu odkrywa, na czym polega sens życia i sens przedsiębiorczości w ogóle. "Żeby być w miarę wymytym, szczęśliwym i sytym, a także odnaleźć prawdziwą miłość i bezpieczny seks, to niestety, pierwszy tysiąc trzeba ukraść. A potem wyjechać do Londynu". I tak w życiu naszego rodzimego superagenta pojawia się pierwsza misja - malwersacja. Doręczyciel pocztowy malwersuje emerytury, które miał roznieść w swoim rewirze. Dzięki zdobytym środkom nabywczym nabywa stosowną garderobę, wynajmuje pokój w h

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

M jak malwersacja

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 17

Autor:

Łukasz Drewniak

Data:

27.04.2006

Realizacje repertuarowe