"Sen nocy letniej" w reż. Bożeny Suchockiej w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Niewielka scena Ateneum powiększona o proscenium i wyłożona lustrami (na horyzoncie - weneckimi) rośnie do gigantycznych rozmiarów, dlatego można uwierzyć, że błąkają się tu zagubieni bohaterowie komedii Szekspira. Zagubieni nie tylko dosłownie, bo ich skłonności miłosne także się gubią pod wpływem czarodziejskiego ziela. Ale mimo licznych nieporozumień wszystko kończy się dobrze, nawet dla Tytanii, królowej elfów, która na jedną noc zakochała się w tkaczu Podszewce (świetna rola Grzegorza Damięckiego), zmienionym przez Oberona w osła. Ostatnimi czasy pisano, że "Snu nocy letniej" nie można już grać jak komedii, że to utwór tragiczny i smutny, ale na szczęście Bożena Suchocka w to nie uwierzyła, tworząc spektakl pełen czaru i humoru z przymieszką goryczy. To był ważny egzamin dla Ateneum, które szuka nowego oblicza, otwierając się na współpracę z artystami spoza zespołu - sprawdzili się tu aktorzy znani ze spektakli m.in. w Teatrze