EN

15.11.1998 Wersja do druku

Lunatycy II, czyli czas przemiany

Świat wartości europejskiej kultury uległ rozpa­dowi, zniknęły autorytety i hierarchie, ludzie błądzą niby lunatycy, nie odróżniając jawy od snu - konstatował Hermann Broch w swej monu­mentalnej, ukończonej na początku lat 30., powieści "Die Schlafwandler". Zawarte w niej intuicje, prze­czucia i diagnozy kilka lat temu skłoniły Krystiana {#os#1116}Lupę{/#} do przeniesienia na scenę wątków II tomu ("Esch, czyli Anarchia"). Wysoko oceniony spektakl doczekał się kontynuacji - z końcem października zobaczyliśmy drugą część "Lunatyków", opartą na ostatnim tomie powieści. Przedstawienie wzbudziło wielkie apetyty, których do końca nie zaspokoiło. Mimo podobieństw - poetyki, spo­sobu budowania obrazów i odnajdywa­nia znanych bohaterów - grany przez dwa wieczory spektakl różnił się od I części. Widzowie, których uprzednio zachwyciły sprawnie kreślone rodzajo­we sceny i wyraziste typy, poczuli się zawiedzeni. Wydarzenia I i II części dzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lunatycy II, czyli czas przemiany

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 46

Autor:

Agnieszka Fryz-Więcek

Data:

15.11.1998

Realizacje repertuarowe