EN

13.04.2007 Wersja do druku

Ludzkość na krawędzi

"Grupa Laokoona" w reż. Grupy Laokoona w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, "Stara kobieta wysiaduje" w reż. Stanisława Różewicza w Teatrze Małym w Warszawie, "Wyszedł z domu" w reż. Marka Fiedora w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.

Teatr zatęsknił za Różewiczem i chwała mu za to. Ale modny lifting niekoniecznie służy sztukom Starego Poety. Kilka cenionych teatrów zajmowało się tej wiosny pracowitą wymianą w utworach sprzed 40 lat słówek rzekomo zmurszałych - na nowe i lśniące. W gdańskiej "Grupie Laokoona" "politechnizację" wymieniono na "globalizację", dorzucono "wykształciuchów", "zero tolerancji" i mnóstwo innych błyskotek. W "Starej kobiecie..." w Narodowym Stanisław Różewicz zastąpił U Thanta, sekretarza ONZ z lat 60., współczesnym Kofim Annanem. W "Wyszedł z domu" w poznańskim Polskim scenę wkładania wiadomości o życiu publicznym do głowy bohatera dotkniętego amnezją Marek Fiedor wypełnił tak zjadliwą antymichnikowszczyzną, że niech się schowają Ziemkiewicze. A jednak nie udało się uniknąć wrażenia łataniny. Spod liftingu wciąż wyglądały stare konstrukcje. Nie dziwota, bo myślowe ramy teatralnych sztuk Różewicza są zarówno fenomenalnie osadzone

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ludzkość na krawędzi

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 15/12.04.

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

13.04.2007