- Bardzo mi zależy, by publiczność w naszym teatrze otworzyła się na człowieka, którego dosięga zagrożenie - powiedziała "Głosowi" Julia Wernio, twórczyni przygotowywanej w Teatrze Miejskim w Gdyni premiery - "Dżumy" Camusa. - Zależy mi na dialogu z widownią. W tej adaptacji postawiłam więc na aktora, starałam się natomiast wyrzucić wszystkie moje skłonności inscenizacyjne. "Dżuma" to powieść ważna od kilku już pokoleń. Wywołuje dyskusje i spory wśród nieobojętnych. Wraca swoista moda na Camusa, w Paryżu młodzież nosi koszulki z jego podobizną. W gdyńskim spektaklu gra prawie cały zespół teatru. W roli doktora Rieux zobaczymy Dariusza Siastacza, jego żonę Marię zagra Sylwia Głaszczyk, jako Tarrou wystąpi Andrzej Pieczyński, a Rambert - Piotr Michalski. Scenografię przygotowuje Elżbieta Wernio. - Miałam tremę przystępując do adaptacji - mówi reżyser - ale to nie jest moje pierwsze spotkanie z Camusem. Na począ
Tytuł oryginalny
Ludzie zasługują na podziw...
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża nr 66