EN

21.03.1965 Wersja do druku

Ludzie w piasku

Oto ludzie w poniżeniu, ludzie żywi, jeszcze żywi, a bardziej niż umarli, bo skarleni, skadłubiali, ludzie-strzępy, łachmany ludzkie, ożywione kołaczącą się w nich resztką egzystencji, ostatnią taśmą życia. Ci ludzie jeszcze myślą, jeszcze chcą zrozumieć sens swego zanikającego istnienia, i jeszcze mówią, mówią upokarzając do reszty swoje człowieczeństwo, a raczej to, co z niego pozostało. Ludzie w jarzmie, ludzie w kubłach na śmieci lub zakopani w piasku pustyni. Ludzie w sytuacji, odartej z najskrytszych osłon, sytuacji nagiej, ostatecznej. Ludzie w poniżeniu, czy może jednak w wywyższeniu? Bo każdą z końcówek Becketta można przecież odwrócić, oceniać od jej drugiego filozoficznego końca, dostrzec w ludziach szukających Godota wspaniały upór nadziei, ludziach Końcówki instynkt życia walczącego do końca a w Winnie z "Radosnych dni", zakopanej po pas, po szyję w piasku czerwonej pustyni, w grobowcu na pustkowiu życia, wszechzwyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ludzie w piasku

Źródło:

Materiał nadesłany

"Trybuna Ludu" nr 80

Autor:

JASZCZ

Data:

21.03.1965

Realizacje repertuarowe