Każdemu zdarzyło się usiąść w kawiarni przy oknie wychodzącym na plac lub ulicę i obserwować przechodzących ludzi. Czasami obserwowane sytuacje zaczynają się dziwnie rymować, zdarza się, że współbrzmią z muzyką, która gra w kawiarnianym wnętrzu, albo z tym, co nam akurat w duszy gra. Sytuacje codzienne, przypadkowe, pozbawione planu i nieobciążone żadnym nadanym z góry znaczeniem, zaczynają panować na chwilę nad przeznaczeniem naszych myśli. Tadeusz {#os#5966} Kantor{/#} opowiadał kiedyś, że dla niego ulica właśnie, obserwowana z kawiarnianego okna, jest ulubionym teatrem i daje mu największą i najprawdziwszą wiedzę o miejscu, w którym się znalazł. Kawiarnianego poznania nie da się porównać z wizytą w jakimkolwiek muzeum czy we wszystkich kościołach miasta razem wziętych. Patrząc na ulicę dowiadujemy się wszystkiego, choć nadal tak naprawdę nic nie wiemy o sobie nawzajem. Sztuka Petera {#au#716} Handke{/#} "G
Tytuł oryginalny
Ludzie i artyści
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny