Spektakl "Żart", którego premiera odbyła się w sobotę, to połączenie dwóch jednoaktówek Antoniego Czechowa - "Niedźwiedź" i "Oświadczyny". Dlaczego właśnie Czechow? - Pewnie jest tak, że Czechow ciągle gdzieś tam za mną chodzi. Ale zaraz pojawia się pytanie, którego Czechowa grać? Bardzo dużego jak "Trzy siostry", czy jeszcze mniejszego jak "Wujaszek Wania"; czy tego z jednoaktówek, czy tego z opowiadań. W tym momencie, mimo że nigdy nie robiłem ani "Wiśniowego sadu", ani "Trzech sióstr" - choć oczywiście do tych tekstów wracam - wiem jedno, że Czechow w pewnym sensie niczym nie różni się w całej swojej twórczości. Tzn. daje skrótowe sytuacje: komediowe, groteskowe, tragifarsowe, a wewnętrznie - jakby kilkupiętrową postać ludzką, przez co daje teatrowi możliwość świetnego materiału scenicznego. Tarnowskiego Teatru pewnie "nie stać" na sięgnięcie po wieloobsadowego Czechowa? - Tak, bo blokuje nas ekonomia. Al
Tytuł oryginalny
Ludzie, erotyka, godność, ikona
Źródło:
Materiał nadesłany
Temi nr 4