EN

25.11.1987 Wersja do druku

Ludzie cesarza i Schulz (fragm.)

Dwa przedstawienia w krakowskim Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej: "Ludzie cesarza" Zygmunta Hubnera - grane w piwnicy przy Sławkowskiej i "Republika marzeń" według prozy Brunona Schulza - na dużej scenie. Spektakl według Schulza jest dotkliwą karą, poniesio­ną przez współczesny teatr, w ucieczce od tekstów praw­dziwie dramatycznych posu­wający się zbyt daleko w rejony "adaptacji". Schulz jest pisarzem wspaniałym i żywym, czyta się go - prze­praszam, jeśli urażę czyjąś wrażliwość - niemal jak Marqueza. Oczywiście - "Sto lat samotności" też można przerobić na scenę, można "pokazać" zwariowanego pat­riarchę przywiązanego do drzewa i można nawet spró­bować "ufizycznić" samot­ność. Słowem: można zrobić wszystko. Pytanie tylko: co miałoby z tego ewentualnie wyniknąć? Proza Schluza za­myka się w opisie, w myś­lowych refleksjach zdarzeń i obrazów minionych i śnio­nych, niewiele w niej dra­matyzmu, pojętego teatralnie,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ludzie cesarza i Schulz (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 276

Autor:

Michał Misiorny

Data:

25.11.1987

Realizacje repertuarowe