Nie należy do największych przyjemności stwierdzić, że przedstawienie teatralne, na które czekało się z zainteresowaniem, zupełnie się nie udało i przynosi rozczarowanie. W takiej, niestety, znaleźliśmy się sytuacji w wypadku scenicznej adaptacji powieści Stefana Żeromskiego "Ludzie bezdomni" w Teatrze Ziemi Łódzkiej. Dlaczego tak się stało? Myślę, że zarówno autor adaptacji, jak i reżyser zawierzyli sile emocjonalnego i artystycznego oddziaływania głośnej powieści Żeromskiego. Nie brali zapewne w dostatecznym stopniu pod uwagę faktu, że czas i nowe doświadczenia społeczne naszej epoki, a przede wszystkim stylistyka współczesnej literatury, musiały wpłynąć na sposób percepcji prozy wielkiego pisarza. Wydaje się, że trzeba mieć oryginalny pomysł teatralny na przeniesienie powieści tego rodzaju na scenę pomysł, który odnosiłby się zarówno do sposobu dramaturgicznego opracowania tekstu, jak i do inscenizacji. Tymczasem w Teatrze Ziemi
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Robotniczy, nr 283