"Bóg mordu" w reż. Marka Gierszała w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Agata Pasek w portalu Stetinum.pl
Przy odpowiedniej dawce adrenaliny, kondensacji napięcia i alkoholu współczesne paryskie mieszkanie może zamienić się w ring bokserski, gdzie nie obowiązują żadne zasady. Po "Bogu mordu" Teatr Polski w Szczecinie opuściły dobre maniery. Wyreżyserowana przez Marka Gierszała sztuka Jasminy Rezy to zabawne, zaskakujące studium psychiki ludzkiej podane w mało wytwornej formie i z lekkim niedosytem mimo wszystko. Wchodzimy do małej sali Teatru Polskiego, gdzie widownia otacza scenę, przypominającą nieco wnętrze prehistorycznej jaskini, ale jaskini należącej do ludzi wykształconych i kulturalnych, bo czytających gazety i zachwycających się albumami wielkich malarzy. Światła się zapalają a my poznajemy "ludy pierwotne" z francuskiej klasy średniej, które zamieszkują tę jaskinię. Powodem spotkania dwóch par małżeńskich jest bójka ich 11-letnich synów. Z zachowaniem wszelkich zasad grzeczności i kurtuazji przystępują do "polubownego" załatwiania sp