"Egzorcysta" w reż. Krzysztof Kopki i Teo Dumskiego z wrocławskiego Teatru Ad Spectatores. Pisze Katarzyna Pytlos w Teatraliach.
"Spectatorsi kolejny raz nie zawiedli i zafundowali widzom "multimentalny" spektakl, niemający za wiele wspólnego z klasycznym monodramatem. Krzesło plus człowiek plus słuchawki - to ich recepta na dobre spożytkowanie siedemdziesięciu minut." "Egzorcystę" przedstawiono w CafeTHEI, sąsiadującej z Teatrem Laboratorium (dawnym ośrodkiem badań metody aktorskiej według Grotowskiego). Kilkadziesiąt niewygodnych krzeseł, niemal ascetyczny wystrój, rzutnik i ściana - wszystko niewystarczająco dobrze widoczne z każdego miejsca sali. Mimo to zgromadzeni byli nastawieni pozytywie; najpewniej nie znaleźli się tam przypadkowo. Cisza, ściemnione światła. Widzowie poproszeni są o założenie słuchawek. Obrazy na ścianie, głosy dobiegające zewsząd - jesteś w stanie dać się nabrać, że ktoś stoi za tobą, przy tobie, że szepcze, że krzyczy, za co chapeau bas dla twórców dźwięku przestrzennego. Dźwięk imitujący gitary wzmacniał ten efekt dodatkowo. W fi