...Poniedziałkowy teatr przedstawiający adaptację znanej u nas opowieści Irwina Shawa "Lucy Crown" był najlepszym przykładem dobrze pojętej pracy reżysera z aktorem. Sam będąc aktorem reżyser /Andrzej Łapicki/ potrafił zespolić swoje widzenie losów amerykańskiej rodziny Crownów z telewizyjnym ich obrazem stworzonym przez Joannę Wiśniewską. ...Andrzej Łapicki gra w tym przedstawieniu ojca i aktorsko stanowi klasę samą dla siebie. Wrzesińska, którą niejednokrotnie mieliśmy okazję podziwiać ujawnia w roli żony-matki swoje dramatyczne możliwości. Ale przede wszystkim Jan Englert! grający postać młodego chłopca, dalej nie tylko syna, ale i męża i ojca. Sylwetka zewnętrznie znakomicie sharmonizowana z postacią zakompleksałego młodego człowieka, ale i wewnętrzne przeżycia i uczucia zgniecenia przed iluś tam laty potrafił aktor ukazać prawdziwie. A wreszcie wspomniane już realizacja, świetnie operująca bliskim planem, wykorzystująca twarz, n
Tytuł oryginalny
"Lucy Crown"
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki