EN

12.10.2012 Wersja do druku

Lublin. "Zemsta nietoperza" po raz ostatni w Muzycznym

W ubiegłym tygodniu z siedzibą Teatru Muzycznego pożegnał się Phantom, a w ten weekend po raz ostatni w tym miejscu swoją zemstę na Eisensteinie będzie wywierać "Nietoperz" w operetce Johanna Straussa (syna).

"Zemsta nietoperza" należy do najchętniej i najczęściej wystawianych operetek. I to nie tylko w przybytkach "lekkiej muzy", lecz także na wielkich scenach operowych. Nie bez wpływu na to powodzenie jest dowcipne libretto, przez cały czas absorbujące uwagę widzów i otwierające przed artystami możliwość zaprezentowania również umiejętności aktorskich. Ale decydująca jest oczywiście wspaniała muzyka Straussa, na czele z porywającym czardaszem Rozalindy, a przede wszystkim popisową, błyskotliwą arią "ze śmiechem" Adeli. Premiera lubelskiej inscenizacji odbyła się w maju 2008 r., a zatem na afiszu pozostaje już ponad trzy lata i wciąż grana jest przy kompletach na widowni. Wyreżyserował ją Tomasz Jan-czak, a kierownictwo muzyczne sprawował Artur Wróbel. W ostatnich we własnej siedzibie spektaklach zobaczymy i usłyszymy: Dorotę Dominiczak-Laskowiecką (Rozalinda), Tomasza Janczaka (Eisenstein), Joannę Makowską (Adela), Andrzeja Witlewskiego (Falkę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nietoperz odlatuje

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Kurier Lubelski nr 239

Autor:

Andrzej Z. Kowalczyk

Data:

12.10.2012

Realizacje repertuarowe