EN

13.09.2005 Wersja do druku

Lublin. Wywłaszczenie nie uratuje Teatru Starego

- Procesowe wywłaszczenie Teatru Starego [na zdjęciu], do którego właśnie przymierzają się prawnicy ratusza, nie uratuje zabytku, a na naszą, lepszą propozycję urząd nie chce przystać - powiedział nam Waldemar Mirek, prezes Fundacji "Galeria na Prowincji". Może mieć rację. Magistrat już na starcie procedury popełnił szereg błędów. Czy teraz popełni ten największy? I dlaczego to błąd?

Pismo-ultimatum, o którym pisaliśmy wczoraj, urzędnicy wysłali pod zły adres. Mało tego. Wezwanie nie obejmuje żądania przekazania na własność skarbu państwa budynku teatru, a jedynie rozwiązanie umowy o wieczystą dzierżawę działki. Wstępując na drogę wywłaszczenia Andrzej Pruszkowski, który w całej sprawie występuje jako starosta grodzki, decyduje się na długi proces sądowy. Tego typu sprawy ciągną się przez lata, a wiadome jest, że dla ratowania Teatru Starego najważniejszy jest przecież szybki remont. Nie to jednak zaskakuje w tej sprawie najbardziej. Otóż zgodnie z art. 243 kodeksu cywilnego, wywłaszczonej Fundacji "Galeria na Prowincji" należy się odszkodowanie lub nawet wynagrodzenie według rynkowej wartości nieruchomości. Ile to może być? Tego póki co nikt nie wie, bo sam koszt wyceny to wydatek rzędu 16 tys. złotych. Biorąc jednak pod uwagę ceny gruntu w centrum, można być pewnym, że kwota nie będzie mała. Po co robić fund

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po co płacić za Teatr Stary?

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Lubelski nr 214

Autor:

Tomasz Stawecki

Data:

13.09.2005

Wątki tematyczne