- Główny bohater, kat, jest człowiekiem wykształconym. Zwiedza kościoły, chodzi do muzeum, a wieczorem wykonuje egzekucje. Historycy od początku próbowali zrozumieć, jak człowiek mógł robić tak straszne rzeczy. Skąd się brało to zło? - mówi Janusz Opryński, reżyser spektaklu "Punkt zero: Łaskawe", który zobaczymy w poniedziałek w Centrum Kultury.
Scenariusz powstał w głównej mierze w oparciu o fragmenty powieści Jonathana Littella "Łaskawe". W swojej książce wydanej w 2006 roku we Francji autor opisuje fikcyjne wspomnienia byłego SS-mana, Maximiliana Aue, biorącego udział w eksterminacji Żydów podczas II wojny światowej. Mimo licznych kontrowersji publikacja zdobyła Nagrodę Goncourtów oraz wyróżnienie Akademii Francuskiej. - Książka podzieliła cały świat na dwa obozy: na tych, którzy byli zachwyceni, i na tych, którzy ulegli zgorszeniu. Jest bardzo mocna i prowokacyjna. Jej główny bohater, kat, jest człowiekiem niezwykle wykształconym. Zwiedza kościoły, chodzi do muzeum, a wieczorem wykonuje egzekucje. Historycy od początku próbowali zrozumieć, jak człowiek mógł robić tak straszne rzeczy. Skąd się brało to zło? Te pytania możemy tylko powtarzać, ale do odpowiedzi nawet się nie zbliżamy - mówi Janusz Opryński, reżyser spektaklu. Inspiracją do przedstawienia była też ksią