EN

16.06.2007 Wersja do druku

Lublin. U "Sąsiadów" dyskutują dramatopisarki

W czwartek dyskutowały reżyserki, w piątek - pisarki i dramatopisarki. Wykładając kawę na ławę oraz upraszczając, obie dyskusje miały ukazać, czy kobiety pisząc sztuki oraz reżyserując je, kierują się jakimiś motywami o płciowej prowieniencji, a specjalnie - czy jest w tym walka o równouprawnienie kobiet pod jakimkolwiek względem.

Co do walki, chyba wszystkie były zgodne - że tak, lecz na tym się kończyło. Wczoraj najostrzejsza, czyli najbardziej radykalna w ocenach, była Izabela Filipiak. - Jesteśmy w trakcie militaryzacji świata - mówiła, mając na myśli to, że świat koncentruje się wokół archetypu mężczyzny jako wodza. Przypominając niedawną sprawę 22-letniej Nigeryjki, która padła ofiarą handlu ludźmi, Izabela Filipiak stwierdziła, że to właśnie Polska jest terenem pośrednictwa handlu kobietami i pornografią. Jej zdaniem, próby włączenia się kobiet w Polsce w najważniejsze dyskursy społeczne są bojkotowane i będą bojkotowane, dopóki panuje powszechny patriarchat oraz dopóki wszystko będzie "wkręcane w politykę". Nawet kiedy Małgorzata Sikorska-Miszczuk powiedziała, że przecież kobiety pisarki dążą do pokazania, że wszyscy jesteśmy ludźmi, ale i one jako pisarki są wtłaczane w pewne role społeczne, które są pułapkami, zapewne zresztą podobnie jak m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sąsiadki dyskutują

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 139

Autor:

Grzegorz Józefczuk

Data:

16.06.2007