Filigranowa Eddie Ladd [na zdjęciu], której spektakl rozpoczął w czwartek [11 listopada] festiwal teatrów tańca, ma w sobie tyle energii, że Andrzej Gołota wydaje się przy niej wróbelkiem. Do niedzieli [14 listopada] zobaczymy jeszcze siedem spektakli.
Hanna Strzemiecka, dyrektor festiwalu i szefowa Lubelskiego Teatru Tańca, zapowiadała, że festiwal ukaże różnorodność tej formy sztuki. Otwierający go spektakl Eddie Ladd wykorzystuje technologię blue-boksu, to jest filmowania w sposób, który nie rejestruje tła przedmiotu z pierwszego planu. Tańczącą artystkę widzimy w dwóch wersjach: jako fizyczną osobę oraz obok - jako obraz na ekranie, wklejony w inne, specjalnie dobrane, projektowane na ekran tło. - Spektakl - deklaruje Eddie Ladd - jest dedykowany Alowi Pacino, odtwórcy głównej roli w filmie Briana de Palmy "Człowiek z blizną". To rzecz o emigrancie z Kuby, który zadomawia się w Miami jako boss mafii. Nawiązanie do filmu jest jednak tylko pretekstem do ukazania, jak można manipulować obrazem kulturowym. A nawet więcej: artystka dokonuje demistyfikacji wzruszeń i emocji, jakie towarzyszą nam po obejrzeniu filmu. Żyjemy w cywilizacji obrazkowej, wielkiej telewizyjnej wiosce, która określa nas