Spotkanie teatru polskiego ze współczesnym teatrem rosyjskim - to formuła Konfrontacji Teatralnych. Lubelski festiwal pokaże 18 spektakli, w tym przedstawienia Nikołaja Kolady z Jekaterinburga.
Owacjami na stojąco przyjęto otwierające festiwal dwa pokazy "(A)pollonii" Krzysztofa Warlikowskiego. Ale wyobraźnię publiczności rozpalają najbardziej dwa spektakle Teatru Nikołaja Kolady z Jekaterinburga. To jeden z największych magów współczesnej dramaturgii rosyjskiej, mistrz opowieści o ludziach prowincji, promotor uralskiej dramaturgii, eksperymentator poszukujący nowego języka teatralnego. W Jekaterinburgu organizuje festiwal Kolada-Plays oraz konkurs dramaturgiczny Euroazja, w tamtejszym Instytucie Teatralnym prowadzi wydział dramaturgii. Urodził się w kołchozie w Kazachstanie, był bezrobotnym aktorem zmagającym się z alkoholizmem. Jako dramaturg debiutował w 1986 roku "Grą w fanty". Opowieść o tym, jak "ludzie siedzą, piją i wygłupiają się, póki okrutny żart nie kończy się śmiercią jednej z bohaterek", wystawiło dotychczas 90 teatrów. Pierwszą graną w Polsce sztuką Kolady była "Martwa królewna" w Teatrze Polskim w Poznaniu w 2001