Tekst Henryka Worcella obnaża okrutną i bezwzględną naturę człowieka, a w dodatku opisuje jego zgubny wpływ na środowisko, w którym żyje. Wcale nie razi to Adama Sajnuka, który przenosząc powieść na scenę, zagląda do najciemniejszych zakamarków duszy człowieka. Spektakl 27 stycznia.
Zacznijmy od tego, że powieść Henryka Worcella odznacza się sporą dozą wieloznaczności. Być może dlatego nigdy dotąd nie była wystawiana na scenie. Choć trzeba powiedzieć, że tekst stwarza niezwykłe możliwości nowoczesnej inscenizacji, która może mieścić w sobie nowatorską formę na pograniczu teatru i performance'u, oraz tradycyjny tekst o realistycznej fabule i błyskotliwych, dynamicznych dialogach. Widzowie zostają zaproszeni do stolików restauracji hotelu Pacyfik, gdzie staną się obserwatorami i uczestnikami wyścigu szczurów. Wszystko zaczyna się, gdy do pracy zostaje przyjęty nowy - Romek Boryczko (Mateusz Banasiuk, nagrodzony za tę rolę Feliksem Warszawskim w 2012 roku). Od zwykłego zmywacza pnie się w hierarchii i zaczyna uczestniczyć w bezpardonowej rywalizacji kelnerów o wpływy w poszczególnych rewirach restauracji. Tak jak rewiry w tytule tak życie zaczyna pokazywać swoje pazurki, a temat ludzkiej bezwzględności staje się tematem