- Tę wciąż aktualną dzisiaj sztukę należy czytać jako satyrę na związki międzyludzkie. Wszyscy są tutaj przegrani - mówi Paweł Aigner, reżyser spektaklu "Ich czworo" Gabrieli Zapolskiej. Premiera w piątek w Teatrze Osterwy. Przepremierowe spektakle w sylwestra.
Dramat "Ich czworo" powstał w 1907 roku i wkrótce został wystawiony we Lwowie. Opowiada historię trójkąta małżeńskiego w bardzo szczególnym okresie: od wigilii Bożego Narodzenia po Nowy Rok. To od lat najchętniej pokazywany w teatrach tekst Gabrieli Zapolskiej. - Chciałam dać syntezę ludzkiej, przeciętnej głupoty, z którą zmuszeni jesteśmy żyć i spotykać na każdym kroku - pisała Zapolska w "Tygodniku Ilustrowanym" Pomiędzy komediowością a dramatem Mąż, inteligent, ożenił się z córką właścicielki pralni, bo chciał mieć niebrzydką żonę i wieść spokojne życie. Żona, ograniczona egoistka, wyszła za mąż dla kariery, a potem znudzona monotonią wdała się w romans z Fedyckim, połączeniem cynizmu, głupoty i zepsucia. Czwarty bohater dramatu, dziecko, to niemająca na nic wpływu ofiara rozpadających się relacji. - Sztuka ma walor koszmaru. Jeśli przyjrzymy się bliżej postaciom, to zauważymy, że w każdej scenie popełniają