Zarząd regionu NSZZ "Solidarność" protestuje przeciw przywróceniu na fotel dyrektora artystycznego Teatru Muzycznego Jacka Bonieckiego [na zdjęciu].
Wicemarszałek wyjaśnia, że stało się tak, bo samorządu nie stać na ewentualne odszkodowanie, gdyby Boniecki wygrał proces o przywrócenie do pracy. Związkowcy przypominają, że Boniecki został zwolniony po wykryciu w teatrze nieprawidłowości, których miał się dopuścić, m.in. nie odprowadzał pieniędzy na fundusz socjalny i nierzetelnie prowadził rozliczenia. Podkreślają, że podobne zarzuty postawiono mu, gdy był dyrektorem Płockiej Orkiestry Symfonicznej. - Uważam, że związek w podejmowanych przeciwko mnie działaniach jest sterowany przez kilka osób o miernych kompetencjach. Zgodnie ze wszelkimi opiniami prawnymi, którymi dysponuję - w tym z Państwowej Inspekcji Pracy - zarzuty stawiane mi są bezpodstawne. Zaś co do Płocka, to tamtejsza prokuratura już dwa razy umarzała postępowanie w mojej sprawie - odpiera zarzuty Jacek Boniecki. Po stronie dyrektora staje zarząd województwa, który dwa tygodnie temu podjął decyzję o przywróceniu go do p