EN

14.01.2009 Wersja do druku

Lublin. Sobota z tańcem butoh

Choć wystąpi teatr, nie spodziewajcie się akcji i dialogów. Choć zaprezentuje się teatr tańca, nie liczcie na piękne pas. To będzie teatr tańca butoh.

Butoh to najdziwniejszy taniec świata, nie licząc headbangingu metalowców. Wywodząca się z Japonii forma artystycznego ruchu jest czymś w rodzaju psychofizycznej medytacji. Nie chodzi tu o opowiadanie jakiejś fabuły, ale o znalezienie relacji ze sobą, ze światem, o przekaz emocji. Wyobraź sobie zawodnika jujutsu trenującego na dworze w kimonie przy 20-stopniowym mrozie. Człowiek zamiast tłustym kremem posmarował twarz kremem do golenia, a zamiast energetyzera zaaplikował sobie LSD. I masz wstępny obraz tego, co jak prezentuje się na scenie tancerz butoh. Artyści tacy mają nie tylko potrzebę medytacji, ale także ambicje komunikowania publiczności emocji na zadany temat. Nieźle wychodzi to lubelskiemu Teatrowi Maat Projekt. Trupa Tomasza Bazana w sobotę (17.01) w Centrum Kultury w Lublinie pochwali się nowym spektaklem, w którym posługuje się sposobami prowadzenia ciała wykorzystywanymi w butoh i tańcu intuitywnym. Jakby było mało niecodziennych

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sobota z tańcem butoh

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni online/13.01

Autor:

Jacek Szymczyk

Data:

14.01.2009

Realizacje repertuarowe