Dylematy związane z eutanazją są głównym tematem prapremiery teatru. Reżyser Łukasz Witt-Michałowski powiedział, że spektakl powstał w oparciu o utwory dramatyczne, które otrzymał pocztą od nieznanej osoby, podpisanej fikcyjnym imieniem i nazwiskiem Albert Sumak.
Do tekstów literackich dołączony był list. - Te teksty to właściwie efekt zabawy, która towarzyszyła mi przez ostatnie tygodnie. Zabawy w różne warianty Zakończenia. Warianty życia nie są w zasięgu moich zainteresowań - napisał Sumak do reżysera. Autor wyjaśnił w liście, że od czterech lat walczy z chorobą, która go "powoli pozbawia zdolności ludzkich niezbędnych do życia", dlatego świadomie zdecydował o "zakończeniu życia". Wyraża w liście wdzięczność osobie, która - jak napisał - "narażając swoje własne bezpieczeństwo" zgodziła się go "odesłać w bardziej sprzyjające warunki". Prosi, aby nie ścigać sprawcy i nie szukać winnych, bo "winnych nie ma". Swoje utwory nazwał "niezdarnymi wprawkami literackimi" i podpisał je fikcyjnym imieniem i nazwiskiem, "żeby nikomu nie przyszło do głowy szukanie śladów i powiązań". - Podjąłem się realizacji tych prób literackich, które przesłał mi pan Sumak, kimkolwiek jest. Nie pr