On jest niedoszłym reżyserem, który wypruwa sobie żyły, żeby utrzymać rodzinę. Ona rezygnuje ze swoich pasji, aby zająć się dzieckiem. Do czasu kiedy pojawił się syn, ich życie wyglądało zupełnie inaczej. Jak skończy się ich historia? Można się o tym przekonać podczas spektaklu "Ojciec matka tunel strachu", który zobaczymy w Teatrze Starym.
Po dwóch latach na scenie przy ul. Jezuickiej ponownie zagości jej imienniczka z Krakowa. W czwartek zobaczymy spektakl "Ojciec matka tunel strachu", który powstał na Nowej Scenie Narodowego Teatru Starego w Krakowie. TEATR MIESZA SIĘ ZŻYCIEM - Przedstawienie mówi o kryzysie rodzinnym. Jego reżyser Wojciech Klemm nadaje mu nowego wyrazu, bo na scenie wystąpi prawdziwa rodzina: Jan Peszek, jego syn Błażej i synowa Katarzyna Krzanowska. W ten sposób teatr miesza się w prawdziwym życiem - mówi Karolina Rozwód, dyrektor Teatru Starego w Lublinie. Reżyser przewrotnie jednak w roli syna obsadził 70-letniego Jana Peszka. Tytułowy "Tunel strachu" nie bez powodu może kojarzyć się ze wspomnieniem rozrywki z dreszczykiem z wesołego miasteczka. Na scenie poznajemy parę, która po urodzeniu dziecka nie potrafi sobie poradzić z nową sytuacją. - "Czasami moi rodzice mnie męczą. Znam ich już od kilku lat, wymiana poglądów rozpala ich zawsze w tym samym miejscu. Zanim