Kontrowersyjny spektakl "Betanki" będzie można obejrzeć już w grudniu w Lublinie. Wcześniej prawdopodobnie też w Kazimierzu Dolnym. Nie pomogły apele arcybiskupa Józefa Życińskiego, który sugerował, by artyści zrezygnowali z wystawiania sztuki.
Gorzowski Teatr Kreatury przeniósł na teatralne deski zdarzenia z klasztoru w Kazimierzu Dolnym. Sztuka rozgrywa się w dziewięciu scenach i ma dwa zakończenia. Pierwsze - zbuntowane betanki zostają w zakonie. Drugie - opuszczają klasztorne mury. W tej wersji dziewczyny zdejmują ubrania i zostają w samej bieliźnie. Finał sztuki mogą wybrać sami widzowie. Informacja o spektaklu wywołała wiele kontrowersji. Głos w tej sprawie zabrał m.in. abp Józef Życiński. Podczas cotygodniowej audycji "Kwadrans pasterski" stwierdził, że teatr z Gorzowa chce uczynić widowisko z cierpienia ludzkiego. - To nie cenzura, ale kwestia smaku - przekonywał metropolita lubelski. W odpowiedzi Przemek Wiśniewski, reżyser sztuki, zaprosił arcybiskupa na spektakl. Premiera "Betanek" odbędzie się we wrześniu w Zgierzu. A w grudniu Teatr Kreatury przyjedzie na Ogólnopolski Studencki Festiwal Teatralny Kontestacje do Lublina. - Tak, pokażemy ten spektakl - zapewnia Szymon Pietrasiewłcz,