W miniony piątek w Teatrze Muzycznym po przedpołudniowym przedstawieniu wznowionego w styczniu musicalu "Skrzypek na dachu" [na zdjęciu] Jerry'ego Bocka, w którym w roli Tewjego Mleczarza zadebiutował Marcin Żychowski (zmienił grającego do tej pory Grzegorza Szostaka), zgromadzona na widowni młodzież zgotowała występującym artystom standing ovation.
Wiadomo, jak niewdzięczna bywa szkolna publiczność często "na siłę" przywieziona do teatru. Kręcenie się, rozmowy, komentarze, śmiechy w nieodpowiednim miejscu, niewyłączone komórki - to standard. A tymczasem... - Marcin przed debiutem bardzo się denerwował - relacjonował grający w musicalu Marek Grabowski. Długo czekał na moment zagrania Tewjego. Jego zdenerwowanie przeniosło się na nas. A tu, jeszcze przed finałem, zorientowaliśmy się, że na sali jest cisza jak makiem zasiał, a potem wybuchły owacje i młodzi zerwali się z miejsc. Niesamowite! - cieszy się aktor.