Za miesiąc do Lublina przyjedzie jeden z największych polskich dramatopisarzy Sławomir Mrożek. W Teatrze im. Osterwy obejrzy premierę swojej sztuki "Miłość na Krymie".
Mrożek przywiązuje wielką wagę do sposobu traktowania jego sztuk przez reżyserów i aktorów. O nastrojach, jakie poprzedzają premiery, świadczy dosadnie wypowiedź twórców inscenizacji "Wielebnych" w październiku 2005 roku-w Teatrze Żeromskiego w Kielcach. - Będzie jak u Hitchcocka. Jeśli Mrożek przeżyje pierwsze pięć minut, to przeżyje cały spektakl - powiedzieli wówczas dziennikarzowi Gazety Wyborczej. Pisarz był zadowolony, po premierze komplementował ucieszonych artystów, mówiąc: - To przedstawienie jest najlepszą sztuką w moim życiu, będę zawsze o nim pamiętał. Jak będzie w Teatrze Osterwy? Lubelska scena dramatyczna sięga po Mrożka po raz jedenasty. Zespół pracuje nad "Miłością na Krymie" od początku lutego. Mrożek obiecał, że na premierę do Lublina przyjedzie. Zgodził się na pewne poprawki zaproponowane przez reżysera. Dla reżysera Krzysztofa Babickiego będzie to realizacja wyjątkowa, przypada bowiem w 25-lecie jego pracy w te