EN

7.04.2011 Wersja do druku

Lublin. On i Ona pod okiem Wielkiego Brata

"A teraz obróć się i jeszcze raz popatrz w lustro. Widzisz tę ohydę? To właśnie ostatni człowiek. Tak wygląda ludzkość, jeśli ty ją reprezentujesz" - słyszy Winston z "1984" George'a Orwella w ministerstwie miłości. W "2084" bohaterowie sami poddają się wiwisekcji. Spektakl Michała Siegoczyńskiego w sobotę w Lubelskim Salonie Artystycznym.

U Orwella każde ministerstwo ma w nazwie to, co ma za zadanie unicestwić. Urzędnicy ministerstwa miłości mają przed sobą misję totalną: Zniszczyć ludzkość. Sto lat później nie potrzeba urzędów. Za cały totalitaryzm w "2084" wystarczy teza, że uczucie trwa trzy lata. W spektaklu kochankowie poddają się walkowerem na oczach publiczności. Młodziutka Ola (Aleksandra Bednarz) i starszy od niej Krzysiek (Krzysztof Prałat) mogą pokłócić się na przykład o jajecznicę. Ich słowa potrafią być również okrutne. To naturalne, skoro ich związek znajduje się w schyłkowej fazie. Dlatego w kwestii zasadniczej panuje zgoda - skoro okres trzyletniej przydatności bezlitośnie dobiega końca, to trzeba mu wyznaczyć graniczną datę. To właśnie tytułowy rok 2084, a dokładnie styczeń. Odtwórcy głównych ról nie zdążyli się opatrzeć publiczności. Aleksandra Bednarz skończyła łódzką PWSFTviT w 2007 roku. Zadebiutowała rok wcześniej w "Pawiu królowej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

On i Ona pod okiem Wielkiego Brata

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Kurier Lubelski nr 81

Autor:

Sylwia Hejno

Data:

07.04.2011

Realizacje repertuarowe