Są w lubelskiej kulturze niepokojące zjawiska: nagość na scenie, seks w spektaklach teatralnych, przekleństwa płynące ze sceny w czasie koncertów i prowokacyjne teksty w miesięczniku "Zoom". Przejęci tymi faktami radni PiS oczekują interwencji władz
"Generalnie rzecz biorąc, jestem przeciwny cenzurze. Nie zabraknie pieniędzy na kulturę w przyszłym roku i na pewno nie będziemy ich uzależniać od ograniczania swobody tworzenia" - tak mówił prezydent Krzysztof Żuk niedawno w rozmowie z "Gazetą" o stanie lubelskiej kultury. Zapytaliśmy go o to, bo na październikowej sesji rady miasta radni PiS mieli uwagi do dofinansowania przez ratusz kwotą 300 tys. złotych festiwalu Konfrontacje Teatralne. Niektórym radnym to się nie podobało, bo według nich część programu Konfrontacji była po prostu niemoralna. W ostatni czwartek otrzymali więc szeroką informację na temat całości naszych starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury i o tym, co czeka lubelską kulturę teraz, po przegranym wyścigu o ten tytuł. Strategię rozwoju lubelskiej kultury referował Michał Karapuda, zastępca dyrektora wydziału kultury urzędu miasta. Karolina Rozwód, dyrektor Teatru Starego przedstawiła zaś radnym stan przygotowań do po