Zastanawialiśmy się, czego możemy nauczyć się od natury i czego możemy dowiedzieć się, patrząc na siebie przez pryzmat zwierząt. Tak powstał spektakl "Historia naturalna, czyli o przedziwnych żyjątkach - mówi scenarzysta Hubert Sulima. Premiera w sobotę.

Nowa propozycja prezentowana w Teatrze Andersena to opowieść o istotach, które poszukują utraconego lasu. Baśniowa wyprawa przyrodnicza pełna jest niezwykłych spotkań z niesamowitymi zwierzętami, owadami i roślinami. - Mamy tu historię doświadczeń sześciu zwierzątek, które mierzą się ze zdarzeniami, będącymi wspólnym doświadczeniem każdego z nas, czyli smutku, czy utraty czegoś ważnego. Czerpiąc ze świata natury możemy przyjrzeć się samemu sobie - tłumaczy Sulima. Opowiadana w przedstawieniu historia jest jednocześnie punktem wyjścia do zwrócenia uwagi na tak ważne zagadnienia, jak wspólnotowość, tworzenie społeczeństwa obywatelskiego, czy problemy szeroko rozumianej dorosłości. - Mówi się np. o kryzysie klimatycznym, czy ginących gatunkach zwierząt. Chyba wszyscy czujemy, że musimy zmierzyć mierzymy się z poważnym problemem dotyczącym przyrody. To nie jest co prawda spektakl, który wprost opowiada o ekologii, ale na poziomie em