Sezon artystyczny 2009/2010 zbliża się ku końcowi. W ten weekend na ostatnie w sezonie spektakle zaprasza Teatr Osterwy. W piątek, w sobotę i w niedzielę możemy po dość długiej przerwie zobaczyć jeszcze "Niewolnice z Pipidówki" [na zdjęciu] w reżyserii Krzysztofa Babickiego.
Scenariusz tej realizacji powstał na podstawie kilku utworów Michała Bałuckiego. Opracowany specjalnie na potrzeby lubelskiej sceny tekst tytułowej, nieco zapomnianej komedii został połączony z adaptacjami powieści "Pan burmistrz z Pipidówki" oraz opowiadań "Karykatury" i "Natręci". Można zatem powiedzieć, że lubelska inscenizacja była wersją prapremierową i w takiej postaci nie była grana nigdzie indziej. A wystawiona została niemal dokładnie 110 lat po pierwszej lubelskiej realizacji tej sztuki Bałuckiego, która miała miejsce w 1897 roku. Tamta inscenizacja z końca XIX wieku wywołała gorącą dyskusję, w której nie brakowało głosów oburzenia, że Lublin to nie Pipidówka. Nowa wersja aż takich emocji nie spowodowała, co nie znaczy, że nie warto się nad nią zastanowić. Bowiem mimo sztafażu "z epoki" jest to ponadczasowa, bardzo celna satyra na prowincjonalizm, z którego przejawami spotykamy się także dziś, i to wcale nierzadko. Ale je