Od czwartku do niedzieli wystąpi na niej ponad 100 artystów z całego świata. Hasłem 7. edycji Carnavalu Sztukmistrzów będzie klaunada.
- To jedyny festiwal w Polsce, który pozwala uczestniczyć w tego typu zabawie bez jakiegokolwiek skrępowania - mówi Rafał Sadownik, dyrektor artystyczny. Program różni się znacznie od tradycyjnego rozumienia cyrku. Lubelska impreza to przede wszystkim nowy cyrk, czyli forma zbliżona do teatru, a także buskerstwo wywodzące się z dawnej ulicznej sztuki ludycznej. No i nie ma tu artystów wykorzystujących do pokazów zwierzęta. - Siódmą edycję festiwalu można scharakteryzować trzema słowami: różnorodny, międzynarodowy i nowatorski - wylicza odpowiedzialna za program Marta Kuczyńska. - Lejtmotywem będzie postać idioty-błazna. To bohater, który łączy przeciwieństwa: czarne z białym i dobro ze złem, stoi pośrodku, łagodzi i katalizuje napięcia społeczne, m.in. ucząc śmiać się z siebie samych. Zamiast zwierząt - lalki W tym roku zamiast wielkiego widowiska będą dwa mniejsze, odbywające się jednocześnie w różnych częściach miasta.