Na cztery dni centrum Lublina zamieni się w wielką cyrkową arenę, na której wystąpi kilkudziesięciu artystów z całego świata.
- Powołując do życia tę imprezę, postanowiliśmy użyć sztuki nowego cyrku - ona ma moc przyciągania ludzi, a jednocześnie niesie ze sobą ciekawą historię - opowiada Rafał Sadownik, współorganizator rozpoczynającego się dzisiaj Carnavalu Sztuk-Mistrzów. Na cztery dni centrum Lublina zamieni się w wielką cyrkową arenę, na której wystąpi kilkudziesięciu artystów z całego świata. Imprezę otworzy w tym roku Kon-cyrk, czyli kabaret cyrkowo-teatralny stworzony przez wykonawców z Polski i zagranicy. Będzie to zabawne spojrzenie na świat sztuki pogrążonej w finansowym kryzysie. "Wszystko, co zobaczycie - tak naprawdę tego nie umiemy. Tylko udajemy, żeby przeżyć..." - zapowiadają bohaterowie już na wstępie przedstawienia. O jego oprawę muzyczną zadba Kapela Timingeriu. Artystów występujących w kon-cyrku spotkamy podczas Carnavalu także w kolejnych dniach, choć już w innej scenerii i trochę innej roli. TomTak zabierze lubelską publiczność w