A jednak nie będzie procesu wywłaszczenia Teatru Starego [na zdjęciu], a przynajmniej nie będzie go w najbliższym czasie. Magistrat obwieszcza bowiem chęć spotkania z fundacją i rozmowy na temat innych rozwiązań niż wspomniane wywłaszczenie.
Tę męską rozmowę wstępnie zapowiada się na czwartek. Do stołu rozmów zaproszono także przedstawicieli wojewody i konserwatora zabytków. A przedstawicieli prasy na spotkanie nie dopuszczono. Decyzja i zaproszenie do stołu rozmów to zasadniczy zwrot kursu magistratu. Forsowana przez Urząd Miasta koncepcja procesu wywłaszczeniowego niosła za sobą długi, nawet kilkuletni spór sądowy, którego końca teatr na pewno by nie doczekał. Co więcej odszkodowania, wyceny, koszty procesowe kształtowałyby późniejszą cenę obiektu, przy przetargach na dużo wyższym niż obecnie poziomie. Jest krótsza droga, o której ratusz i fundacja już kiedyś rozmawiały: wywłaszczenie na mocy ugody. Mamy swój udział w tym spotkaniu. W publikowanych przez ostatnie dwa dni tekstach "Kurier" przedstawił błędy magistrackich urzędników i argumentował za odstąpieniem od procesu wywłaszczenia. Decyzja w sprawie wszczęcia procesu wywłaszczenia została tymczasowo zawieszona,