Już za niecałe dwa miesiące dowiemy się, kto zostanie Europejską Stolicą Kultury. Finał zbliża się wielkimi krokami, dlatego przyszedł czas na zbieranie atutów Lublina.
Zacznijmy od tego, że w ostatnich latach w mieście przybyło miejsc, w których "robi się kulturę". I nie chodzi tutaj bynajmniej o klasyczne sceny teatralne z wykładanymi pluszem fotelami na widowni. Po pierwsze Warsztaty Kultury Kiedyś przy ul. Popiełuszki rzeczywiście były warsztaty, ale szkolne. Fachu uczyli się tutaj przyszli tokarze, mechanicy i ślusarze. A wcześniej? Ze strony internetowej Warsztatów Kultury możemy się dowiedzieć, że wybudowany w latach 50. XX wieku budynek prawdopodobnie powstał "w ramach państwowego projektu budowy hal, przeznaczonych do naprawy sprzętu wojskowego, na wypadek ewentualnego konfliktu zbrojnego. Specjalna, wzmocniona konstrukcja budynku umożliwiała montaż suwnic transportowych, pozwalających na naprawę ciężkiego sprzętu wojskowego, w tym czołgów". Warsztaty zachowały swój surowy, industrialny klimat. Okazały się dobrym miejscem na wystawy sztuki współczesnej i robienie teatru. W czasie remontu Cent