„Powroty” to hasło 29. Festiwalu Konfrontacje Teatralne, który rozpocznie się 6 października w Lublinie. Pokazane zostaną spektakle z różnych teatrów Polski dotykające problemów współczesnego świata, często sięgające do klasyki literatury.
„Powinnością naszą jest ciągła reinterpretacja wielkich tekstów. Budujemy w ten sposób ciągłość cywilizacyjną. Oczywiście, że młodzi będą to wywracać. Niech wywracają, tylko żeby to robić mądrze, żeby nie wypłukać sensu tych wielkich tekstów” - powiedział dyrektor festiwalu, reżyser teatralny Janusz Opryński w poniedziałek na konferencji prasowej zapowiadającej Konfrontacje Teatralne.
Hasło tegorocznego festiwalu - „Powroty” – jak tłumaczą organizatorzy, jest rozumiane jako powroty twórczości różnych artystów na festiwal w Lublinie, ale także powrót do dużych form teatralnych, zawierających pogłębioną analizę i komentarz do zmian i wydarzeń politycznych czy procesów społecznych zachodzących we współczesnym świecie.
Na festiwalu pokazany będzie spektakl „Folwark zwierzęcy” na podstawie powieści George’a Orwella, w reżyserii i adaptacji Jana Klaty, przygotowany przez zespół Teatru Śląskiego. Przedstawienie, oparte na jednej z najważniejszych książek literatury europejskiej, podejmuje m.in. problem funkcjonowania mechanizmów politycznych prowadzących do totalitaryzmu.
Teatr Polski z Bielska-Białej pokaże „Do piachu” Tadeusza Różewicza w reżyserii Witolda Mazurkiewicza i Janusza Opryńskiego. Różewicz opisał w nim znane mu z osobistego doświadczenia partyzanckie życie i jego mroczne strony, bez patriotycznego patosu. Dramat - pisany w latach 1955-1972 – dotychczas miał tylko trzy inscenizacje.
Jak podkreśla Opryński, w sytuacji toczącej się wojny m.in. za wschodnią granicą Polski dramat Różewicza jest wciąż aktualny. „On odmitologizował wojnę. To straszny tekst. Właściwie sprzeciw wobec wojny. Dziś nabiera nowych znaczeń, także w kontekście mitu żołnierzy wyklętych” – dodał.
Na festiwalu Teatr Polski z Bydgoszczy pokaże spektakl „Ostatnie dni Eleny i Nicolae Ceausescu” w reż. Wojciecha Farugi. To historia małżeństwa komunistycznego dyktatora Rumunii i jego żony, którzy w 1989 r., podczas rewolucji, zostali publicznie – przed kamerami – rozstrzelani, niezwłocznie po wydaniu wyroku skazującego ich na śmierć przez doraźnie sformowany trybunał. Dramat pokazuje upadek władców, śledzi etapy, w których z bogów stają się więźniami i w końcu giną.
Natomiast Teatr Łaźnia Nowa z Krakowa zaprezentuje spektakl „Nazywam się Anna Walentynowicz” wyreżyserowany przez Annę Gryszkównę. Przedstawienie przypomina postać legendarnej polskiej opozycjonistki, współzałożycielki Wolnych Związków Zawodowych, która uczestniczyła w najważniejszych wydarzeniach w powojennej Polsce, a która przez całe życie zmagała się z osamotnieniem i skrywała przed światem wiele tajemnic – m.in. zataiła prawdziwą metrykę, zmieniła wyznanie.
Teatr im. J. Słowackiego z Krakowa pokaże „Romeo i Julię” Williama Szekspira w reżyserii Dominiki Feiglewicz i Zdenki Pszczołowskiej. Przedstawienie - zminimalizowane do formy z udziałem czworga aktorów – jest próbą interpretacji mitu romantycznej miłości w kontekście pytań o kondycję współczesnego człowieka i jego gotowości do kochania. Spektakl oparty jest na przekładzie Wiktorii Rosickiej z 1892 roku. Artyści posługują się jednocześnie polskim językiem fonicznym i językiem migowym, a także wykorzystywane są napisy.
W Lublinie zobaczyć będzie można też spektakl Nowego Teatru z Warszawy - „Goście wieczerzy Pańskiej”. Przedstawienie, zrealizowane na podstawie scenariusza filmu Ingmara Bergmana pod tym samym tytułem, wyreżyserował Tomasz Fryzeł. Jego bohaterem jest pastor, który przeżywa kryzys wiary i konfrontuje się z problemami innych osób – niewierzących czy pogrążonych w depresji.
Podczas Konfrontacji Teatralnych oprócz spektakli odbędą się także działania i czytania performatywne. Będzie m.in. czytanie sztuki Pawła Demirskiego „W imię Jakuba S.”, a także dramatu „Brylant” Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk. Zaplanowano też spotkania z autorami i reżyserami spektakli.
Festiwal Konfrontacji Teatralnych w Lublinie potrwa do 25 października.