EN

16.12.2009 Wersja do druku

Lublin. Komedia Szekspira wraca na afisz Teatru im. Osterwy

Bardzo długo trwała nieobecność na scenie Teatru Osterwy komedii Szekspira "Wszystko dobrze, co się dobrze kończy" [na zdjęciu]. Ale powraca. Bo miłość i polityka to wcale niezły duet, o czym już w teatrze Osterwy się przekonaliśmy. A dla niektórych dam może to być ściągawka, jak przyprowadzić lubego przed ołtarz. Realizację Tadeusza Bradeckiego właśnie w środę i czwartek możemy zobaczyć po raz pierwszy w tym sezonie.

Tadeusz Bradecki powiedział przed premierą, że w pracy nad Szekspirem fascynujące dlań jest pomieszanie sacrum i profanum, lub może raczej tego, co wzniosłe, z tym, co niskie, przyziemne. A w tej komedii jest to widoczne szczególnie wyraźnie. Z jednej strony wyrasta ona z ducha średniowiecznego moralitetu, ale z drugiej - nieco na przekór tej proweniencji - stawia istotne pytania o granice wolności i odpowiedzialności przy realizacji choćby nawet najszlachetniejszych celów. Wniknięcie w ich istotę i udzielenie sobie odpowiedzi powoduje, że tytuł sztuki może zabrzmieć dość ironicznie. Takie odczytanie dramatu niosło niebezpieczeństwo popadnięcia w trudne do zniesienia moralizatorstwo. Reżyser na szczęście był tego świadom i znalazł stosowny klucz. Wziął tę historię - samą w sobie po części z krainy baśni - w wyraźny teatralny cudzysłów. Skłonił aktorów, by po trosze bawili się swoimi rolami, tak jednak, aby nie popadali w ich parodi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Kurier Lubelski nr 294 online

Autor:

Andrzej Z. Kowalczyk

Data:

16.12.2009

Realizacje repertuarowe