EN

8.06.2012 Wersja do druku

Lublin. "Kiedy kota nie ma" w Teatrze Muzycznym

Teatr Muzyczny przyzwyczaił widzów do dużych produkcji, często o charakterze operetkowym. Tym razem będzie jednak inaczej. Sobotnia premiera "Kiedy kota nie ma" to spektakl z sześcioosobową obsadą, ale jak zawsze z dużą dawką muzyki.

"Kiedy kota nie ma" to sztuka Johnnie'go Mortimera i Briana Cooke'a, pełna angielskiego humoru i zadziwiających zwrotów akcji. Opowieść nie dotyka skomplikowanego tematu, ot poznajemy po prostu dwa małżeństwa w średnim wieku. Bohaterowie przechodzą kryzysy w swoich związkach. I niewykluczone, że niebawem wszystko dobrze by się skończyło, gdyby nie następujące po sobie wypadki i rozmaite komplikacje. Twórcy lubelskiego spektaklu określają go mianem muzycznej farsy. Należy więc przygotować się na na dużą dawkę dowcipu, uwieńczoną wieloma zaskakującymi puentami. Spektakl ma być ucieczką od myślenia o polityce, czy rozgrywkach piłkarskich, a więc ma nas oderwać od codzienności. "Jest to nasza odpowiedź na trudne czasy kryzysu i wszechogarniające czarnowidztwo" - czytamy w programie spektaklu. Reżyserem spektaklu jest Andrzej Gałła, związany z Teatrem Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Premiera w sobotę 9 czerwca w Teatrze Muzycznym o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Premiera. "Kiedy kota nie ma" w Teatrze Muzycznym

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin online

Autor:

Marta Szczecina

Data:

08.06.2012

Realizacje repertuarowe