Piotr Franaszek, szef Centrum Spotkania Kultur, który w poniedziałek objął stanowisko, zarobi najwięcej spośród dyrektorów instytucji kultury podległych marszałkowi, bo i zadanie przed nim trudne: musi zorganizować CSK od zera.
O pensji i warunkach umowy szefa największej instytucji kulturalnej w regionie zdecydował zarząd województwa lubelskiego. Piotr Franaszek, który w połowie lipca wygrał konkurs na to stanowisko, mógł zarabiać maksymalnie 15,5 tys. zł brutto miesięcznie. Takie ograniczenie wprowadziła tzw. ustawa kominowa. Zarząd zdecydował, że jego pensja wyniesie ok. 10 tys. zł. Ile dokładnie - nie wiadomo. Kwoty nie umiał podać ani sam Franaszek, ani Krzysztof Grabczuk, wicemarszałek odpowiedzialny za kulturę, ani też Beata Górka, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego. U nas gigant, w kraju blado Posada Franaszka jest najlepiej opłacana spośród stanowisk w jednostkach kultury samorządu województwa. Dla porównania Jan Sęk z Filharmonii Lubelskiej bierze ponad 6,5 tys zł, dyrektor Teatru Muzycznego ok. 7 tys. zł, a miesięczne dochody szefa Muzeum Wsi Lubelskiej sięgają nieco ponad 9 tys. zł. Jednak rozmiar i charakter działalności CSK skłania do porównań z