10 października, w Centrum Kongresowym UP będzie można zobaczyć Hannę Śleszyńską, legendę polskiej sceny teatralnej i kabaretowej, która zagra tytułową "Kobietę pierwotną" w monodramie Cezarego Harasimowicza.
Jej bohaterka to kobieta z krwi i kości. Kolejne nieudane związki szufladkuje gdzieś w podświadomości i wytrwale próbuje znowu. Z kimś nowym. Inaczej. A potem budzi się rano i po raz nieskończony powtarza swoje ulubione "nigdy więcej". Nigdy więcej tyle alkoholu, nigdy więcej angażowania się, nigdy więcej seksu z przypadkowo poznanymi mężczyznami, nigdy więcej rozczulania się nad sobą. Ma świadomość, że to mężczyźni są jednocześnie jej największym szczęściem i klęską. Z jednej strony ich kocha, chce się z nimi spotykać, bawić, szaleć, upijać, ale z drugiej ich nienawidzi. Za to, że zawsze okazują się frustratami, nieudacznikami, desperatami, ignorantami, kombinatorami, pracoholikami, seksoholikami. "Kobieta Pierwotna" to sztuka wybitnego litewskiego poety i dramaturga, Sigitasa Parulskisa w adaptacji znanego scenarzysty i aktora Cezarego Harasimowicza. Śleszyńska rewelacyjnie wciela się w postać. Wydaje się wręcz, że sztuka zost