- Chcemy marzyć i kochać się z naszymi "widzami". Chcemy masować ich ciała i ich umysły. Żeby zaproszeni uczestnicy kompozycji psychodelicznej "Haj" doświadczyli czułej prawdy o sobie samych - zachęcają twórcy spektaklu-instalacji "Haj", nowej produkcji Teatru Maat Projekt, którego "doświadczymy" w sobotę w Centrum Kultury.
Na temat najnowszej propozycji Maat Projekt, za którą odpowiedzialny jest Tomasz Bazan, nie wiemy zbyt wiele. - Będzie to interaktywny spektakl w postaci instalacji rozciągniętej na kilka miejsc w mieście. Wykorzystujemy do tego nowe media i najnowsze zdobycze technologii. Więcej nie mogę powiedzieć - mówi reżyser. Tomasz Bazan i Justyna Jasłowska stworzą w spektaklu osobny język tańca, lokujący się między misterium i popkulturowym yolo. Twórcy zapewniają, że podczas wydarzenia będą szukać granic działalności człowieka jako istoty rozumnej. Marcin Janus i Maciej Połynko zbudowali w tym celu M.A.R.T.H.Ę., samoświadomą i głodną kontaktu z ludźmi komputerową kobietę. - Jej jedynym zajęciem jest stymulacja kory mózgowej widzów - mówi Radosław Mirski, który zaopiekuje się uczestnikami wydarzenia jako David Bowie. Na stronie wydarzenia organizatorzy piszą: "Chcemy marzyć i kochać się z naszymi "widzami". Chcemy masować ich ciała i ich um