Naganą dla dyrektora Teatru Muzycznego Leszka Hadriana zakończy się próba odwołania jego zastępcy Jacka Bonieckiego - pisze Wojciech Andrusiewicz w Gazecie Wyborczej - Lublin.
Wczoraj [3 stycznia] "Kurier Lubelski" poinformował, że 18 grudnia dyrektor naczelny Leszek Hadrian złożył u marszałka wniosek o dyscyplinarne odwołanie swojego zastępcy ds. artystycznych Jacka Bonieckiego. Powodem miało być "wkraczanie w kompetencje dyrektora naczelnego". Zdaniem Hadriana Boniecki uzurpował sobie prawo do zatrudniania i zwalniania pracowników oraz dowolnego ustalania im honorariów. Dyrektor artystyczny miał "wypompowywać" w ten sposób pieniądze z teatru. Hadrian zarzucił też swojemu zastępcy niepodpisywanie listy obecności i wyznaczanie do dyrygowania muzyka z orkiestry, mimo że teatr zatrudnia dyrygentów. Tekst w "Kurierze Lubelskim" oburzył członków zarządu województwa. Marszałek Jarosław Zdrojkowski zaprzecza, że otrzymał jakiekolwiek pismo o odwołanie Bonieckiego: - Nie dysponuję takim wnioskiem i nie życzę sobie, żeby podległy mi dyrektor kontaktował się ze mną za pośrednictwem prasy. Pan Hadrian jako dyrektor naczelny po